Wyjechaliśmy z Kętrzyna punktualnie, wszystko szło bardzo dobrze, czas wykorzystaliśmy na inspirujące rozmowy i integrację. Gdy dojechaliśmy do Gdańska naszą pierwszym punktem był pomnik Pomnika Poległych Stoczniowców przypominający nam wszystkim o wydarzeniach grudnia 1970 r. Statua była znacznie większa niż się spodziewaliśmy, a jej detale sprawiały wrażenie wykonanych w najlepszy możliwy sposób. Następnie udaliśmy się, by obejrzeć mur północny, który znajdował się tuż obok. Były na nim napisane, wypowiedziane przez znane osoby, słowa – przesłania. Kolejnym elementem wycieczki było wejście do stoczni, czyli brama nr 2. Stoczniowe wrota to jeden z symboli tragicznych wydarzeń Grudnia ’70, kiedy to władze PRL krwawo stłumiły protesty robotników na Wybrzeżu. 16 grudnia 1970 r., oddziały wojska otworzyły ogień do stoczniowców, którzy opuszczali teren swojego zakładu właśnie przez Bramę nr 2. Śmierć poniosły wówczas dwie osoby, a jedenaście zostało rannych. Właśnie z tego powodu, do momentu powstania Pomnika Poległych Stoczniowców 1970, Brama nr 2 była uznawana przez gdańszczan za miejsce pamięci o ofiarach grudniowej masakry. Przy okazji zwiedzania wysłuchaliśmy przygotowanych przez kolegów i koleżanki z naszej szkoły krótkich informacji o tych miejscach.

Następnie skierowaliśmy się do Europejskiego Centrum Solidarności, w którym spędziliśmy krótką chwilę. Osobiście najbardziej w Centrum podobała mi się biblioteka, ale elementy takie jak wiele roślin przy schodach na piętro, także sprawiły miłe wrażenie. Później została nam jeszcze trochę czasu, więc jako grupa zdecydowaliśmy się na “wyprawę” na jarmark świąteczny. Sprzedawano tam lokalne produkty oraz rękodzieło zaczynając od owoców w czekoladzie, kończąc na ręcznie kutych wisiorkach i pierścionkach. Na targu można było zdobyć także idealne prezenty dla bliskich, czy ozdoby na choinkę. Na pewno zostalibyśmy dłużej na jarmarku jednak “gonił nas czas” i musieliśmy udać się do teatru szekspirowskiego. Tym, co nas zaskoczyło w samym budynku, była wielkość sceny. Spodziewaliśmy się, że będzie znacznie większa, jednak nie miało to żadnego wpływu na samo przedstawienie. Spektakl został odebrany bardzo pozytywnie, słysząc po opiniach większości. Nasze przemyślenia co do sztuki nie były spójne, jednak każdy mógł przyznać, że spektakl udał się znakomicie. Powrót do domu był już tylko formalnością, jednak każdy uczeń powiedziałby, że to właśnie podróż jest jednym z ważniejszym elementów wycieczek szkolnych. W Kętrzynie byliśmy ok. godz. 1.00, a z miejsca wyjazdu, każdego odebrali rodzice. Liczymy na kolejne wyjazdy, może w nie dalsze, ale inne w swojej specyfice miejsca, jak na przykład Warszawa czy Białystok.

 

Bartłomiej Podbielski IILO4

{gallery}gdansk2{/gallery}